wiek minie,<br>Zanim powrócą. Przed nimi ruchome <br>Piaski, na których drzewo się zamienia <br>W nic, w antydrzewo, gdzie żadna granica <br>Kształtu i kształtu nie dzieli, a w gromach <br> 635<br>Zapada się dom złoty, słowo JEST, <br>I STAJE SIĘ sprawuje odtąd władzę. <br><br>Każdy z nich dźwigał do końca dni swoich <br>Pamięć tchórzostwa, bo umrzeć bez celu <br>Nie chciał, a zwątpił, bo nie chciał umierać. <br> 640<br>I On, czekany, z dawna odgadniony, <br>Dymił nad nimi tysiącem kadzielnic. <br>Po grząskich ścieżkach pełzli mu do nóg. <br><br>"Królu stuleci, nieobjęty Ruchu, <br>Napełniający groty oceanu <br> 645<br>Wrzawą bez dźwięku, zawarty w posoce <br>Rozdzieranego przez inne rekina, <br>W