Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o lekarzu,o ogrodzie,o kwiatach
Rok powstania: 2000
stali pół roku tacy nieszczęśliwi, czekali żołnierze, czekali właśnie na te, żeby strzelać, żeby się bić, żeby bronić, no, to musieli coś robić, i sami sadziliśmy ten lasek, byliśmy ciekawi, jak urośnie, ja mówię, no widzi pan, mamy tu działkę, i dbamy o te roślinki, hodujemy je i, i, i te bo tam była tylko sosna i nic więcej, a my właśnie zagospodarowaliśmy troszkę tych drzew liściastych a jak liściaste poszły i troszkę ziemi na, nawoziliśmy, i to zakopywaliśmy i proszę pani, i w tej chwili takie właśnie, o takie, takie rabatki mamy tam...
fajne....
fajne...
Wychodzę tutaj nawet to jest taki
stali pół roku tacy nieszczęśliwi, czekali żołnierze, czekali właśnie na te, żeby strzelać, żeby się bić, żeby bronić, no, to musieli coś robić, i sami sadziliśmy ten lasek, byliśmy ciekawi, jak urośnie, ja mówię, no widzi pan, mamy tu działkę, i dbamy o te roślinki, hodujemy je i, i, i te &lt;gap&gt; bo tam była tylko sosna i &lt;gap&gt; nic więcej, a my właśnie zagospodarowaliśmy troszkę tych drzew liściastych a jak liściaste poszły i troszkę ziemi na, nawoziliśmy, i to &lt;gap&gt; zakopywaliśmy i proszę pani, i w tej chwili takie właśnie, o takie, takie rabatki mamy tam&lt;/&gt;...<br>&lt;who2&gt;fajne&lt;/&gt;....<br>&lt;who3&gt;fajne&lt;/&gt;...<br>&lt;who2&gt;Wychodzę tutaj nawet to jest taki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego