Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
czerwone i żółte kwiaty. Jakaś skulona kobieta na wpół klęczała, wpatrzona w wejście.
Gromada szalejących z zachwytu chłopaków pchała motor przez wydeptany trawnik. Za nimi, wydając komendy, sprężystym krokiem w chrzęście skórzanego kostiumu stąpał Kriszan. Dziewczyna podniosła się i od razu poznał siostrę zmarłej - ten sam leniwy, trochę zwierzęcy wdzięk, te same szerokie usta, wycięte w karo, wyzywające i dziecięce. Kriszan doglądał ustawienia motoru, chwilę jeszcze chłopcy kłębili się koło niego, podsuwając do podpisu sprzedawane przed wejściem fotografie - wzlot z rozwianymi skrzydłami na motorze. Zdjęcie musiało być robione z dołu, przy zwiniętym dachu, bo sylwetka szalonego jeźdźca widniała na tle chmur.
- Ach
czerwone i żółte kwiaty. Jakaś skulona kobieta na wpół klęczała, wpatrzona w wejście.<br>Gromada szalejących z zachwytu chłopaków pchała motor przez wydeptany trawnik. Za nimi, wydając komendy, sprężystym krokiem w chrzęście skórzanego kostiumu stąpał Kriszan. Dziewczyna podniosła się i od razu poznał siostrę zmarłej - ten sam leniwy, trochę zwierzęcy wdzięk, te same szerokie usta, wycięte w karo, wyzywające i dziecięce. Kriszan doglądał ustawienia motoru, chwilę jeszcze chłopcy kłębili się koło niego, podsuwając do podpisu sprzedawane przed wejściem fotografie - wzlot z rozwianymi skrzydłami na motorze. Zdjęcie musiało być robione z dołu, przy zwiniętym dachu, bo sylwetka szalonego jeźdźca widniała na tle chmur.<br>- Ach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego