twarzą", a kapitalizmem złym, niesprawiedliwym, wymagającym przemiany?<br>W tym "dobrym" winny być obecne wszystkie trzy filary, lecz żaden nie powinien być absolutyzowany. Prawdziwym jednak jego testem będzie stosunek do najuboższych, zwłaszcza tych, którzy nie znaleźli dla siebie miejsca na wolnym rynku.<br>Czyli wolny rynek rozumiany tak jak demokracja: jako pewna technika, a nie wartość absolutna?<br>Tak, właśnie tak. Wolny rynek jest rozumiany jako technika, jeśli prawa ekonomii nie są na nim traktowane jako święte i jako święte nie jest też traktowane prawo własności, gdyż jest to forma bałwochwalstwa, bo święty jest tylko Absolut - Bóg, a także jeśli w życiu społecznym nie