Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
dystans, którego się boję i... na który w skrytości ducha przecież liczę... Tak, jeszcze się waham, czy wpisać ten wierszyk. To będzie zemsta na zeszycie, zemsta za to, że go wzięłam w tę podróż... Motto będzie całkiem świętokradcze, a przecież całkiem pasuje do tego absurdu... pasuje do mnie i do tego zamętu, z którym jadę, do poplątania tego melanżu pragnienia świętości i pragnienia ciała... Choć myślę sobie, że to przecież takie częste i symptomatyczne u mistyczek... Poza tym pasuje do Krystiana... Ale Krystiana na razie zostawmy w spokoju. Nawet wtedy, kiedy Bóg był jeszcze czymś niepodważalnym, po prostu cieleśnie żył w kwitnącym
dystans, którego się boję i... na który w skrytości ducha przecież liczę... Tak, jeszcze się waham, czy wpisać ten wierszyk. To będzie zemsta na zeszycie, zemsta za to, że go wzięłam w tę podróż... Motto będzie całkiem świętokradcze, a przecież całkiem pasuje do tego absurdu... pasuje do mnie i do tego zamętu, z którym jadę, do poplątania tego melanżu pragnienia świętości i pragnienia ciała... Choć myślę sobie, że to przecież takie częste i symptomatyczne u mistyczek... Poza tym pasuje do Krystiana... Ale Krystiana na razie zostawmy w spokoju. Nawet wtedy, kiedy Bóg był jeszcze czymś niepodważalnym, po prostu cieleśnie żył w kwitnącym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego