to się stało, zabrakło bimbru, po raz pierwszy od pięciu lat, Niemcy ponoć sprzedawali nadwyżki alkoholu, dowódca patrzył przez palce, czy pan to może sobie wyobrazić? - zniżył głos. <br>- Mogę to sobie wyobrazić - przyznał cierpko Jassmont ze spuszczonymi oczyma, pomny faktu, że od przyjazdu do Wrzosowa zdarzyło mu się kilka razy tęgo popić.<br>- Więc przerwaliśmy rozważania dotyczące majora Szubarka na tym, iż ocenia pan, że były po tak zwanym czasie.<br>Jassmont nieomal ziewnął: - Co to mnie może obchodzić. - Puszysta poświata zrodzona z pulsującego płomyka świecy przesiała pokój. Szyc ciągnął dalej: - Muszę zaznaczyć, że major Szubarek to urodzony legitymista, surowy legitymista. Po przewrocie