Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
stałe wprowadzić śmigłowce w Tatry. Wchodził w góry metodycznie; poznał je jako piechur, wędrując wzdłuż i wszerz w towarzystwie J. Uznańskiego, wspólnie z ratownikami wyznaczał miejsca lądowisk i przede wszystkim latał, latał... Coraz dalej, coraz wyżej, coraz bliżej skalnych ścian. On i jego koledzy, których nazwiska już pojawiły się w tej książce i będą jeszcze wielokrotnie przywoływane, dokonali i wciąż dokonują czynów przez duże "C". A przy tym są ludźmi skromnymi, stroniącymi od rozgłosu i reklamy. Jest to grupa nieliczna (trzeba tu koniecznie wspomnieć o mechanikach, pozostających zawsze w cieniu pilotów) - ale wywierająca znaczny wpływ na całe Pogotowie.
Bardzo trafnie pisze o
stałe wprowadzić śmigłowce w Tatry. Wchodził w góry metodycznie; poznał je jako piechur, wędrując wzdłuż i wszerz w towarzystwie J. Uznańskiego, wspólnie z ratownikami wyznaczał miejsca lądowisk i przede wszystkim latał, latał... Coraz dalej, coraz wyżej, coraz bliżej skalnych ścian. On i jego koledzy, których nazwiska już pojawiły się w tej książce i będą jeszcze wielokrotnie przywoływane, dokonali i wciąż dokonują czynów przez duże "C". A przy tym są ludźmi skromnymi, stroniącymi od rozgłosu i reklamy. Jest to grupa nieliczna (trzeba tu koniecznie wspomnieć o mechanikach, pozostających zawsze w cieniu pilotów) - ale wywierająca znaczny wpływ na całe Pogotowie.<br>Bardzo trafnie pisze o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego