Sprzeciw Romana Zimanda budził dramat etyczny gatunku ludzkiego: albo Bóg, albo nihilizm moralny. Mój sprzeciw budzi los epistemologiczny naszego gatunku: albo Bóg, albo nihilizm poznawczy.<br> Skoro budzi to mój sprzeciw, więc powiem: ani Bóg, ani nihilizm poznawczy.<br> Gdy mówię: "ani Bóg...", nie wygłaszam oczywiście twierdzenia, że nie istnieje Bóg. W tej sprawie się nie wypowiadam.<br> A w jakiej sprawie się wypowiadam? Odpowiedź na to pytanie zależy od ustalenia, co właściwie mówi Kołakowski, głosząc swój dramat.<br> Kołakowski mówi, jak sądzę, że świat jest tak urządzony, iż zachodzi <hi>co najwyżej</hi> jedna z dwu ewentualności: albo jest Bóg, a jeśli jest, oddala groźbę nihilizmu poznawczego