Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Hoffmanna za śmieszną sumę 150 koron, robiąc jeden z najlepszych interesów w historii muzyki. Pan Vejvoda pęczniał z dumy, że jego dzieło wyszło drukiem. Potem pęczniał jeszcze bardziej: piosenkę grał i śpiewał cały Berlin, a potem całe Niemcy - ale już z własnymi, innymi słowami ("Rosamunde"). Te czeskie, autorstwa (1934) znanego tekściarza Vaszka Zemana, pasowały do skocznej melodii jak pięść do nosa, ale Vejvoda nie protestował, gdzieżby - taka sława?

Szkoda miłości (czes. lasky), którą ci dałam
I łez szkoda, które wypłakałam
Moja młodość uciekła niby sen
Z wszystkiego zostały mi tylko wspomnienia...

W 1937 r. "Szkoda lasky" popłynęło za ocean ukazując się
Hoffmanna za śmieszną sumę 150 koron, robiąc jeden z najlepszych interesów w historii muzyki. Pan Vejvoda pęczniał z dumy, że jego dzieło wyszło drukiem. Potem pęczniał jeszcze bardziej: piosenkę grał i śpiewał cały Berlin, a potem całe Niemcy - ale już z własnymi, innymi słowami ("Rosamunde"). Te czeskie, autorstwa (1934) znanego tekściarza Vaszka Zemana, pasowały do skocznej melodii jak pięść do nosa, ale Vejvoda nie protestował, gdzieżby - taka sława?<br><br>&lt;q&gt;Szkoda miłości (czes. lasky), którą ci dałam <br>I łez szkoda, które wypłakałam <br>Moja młodość uciekła niby sen <br>Z wszystkiego zostały mi tylko wspomnienia...&lt;/&gt;<br><br>W 1937 r. "Szkoda lasky" popłynęło za ocean ukazując się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego