zaczerpnął przyszły poeta doskonałą znajomość języka francuskiego i słabą łaciny, co stanowiło wynik wyzwolenia się ówczesnej edukacji od wzoru kształcenia, jaki niosła epoka poprzednia. Zdaniem Koźmiana solidny, szkolny kurs francuskiego języka i kultury ukształtował smak Felińskiego i zadecydował o „gładkości" jego utworów, zaś brak łaciny ujawnił się w konstrukcji tekstów, pozbawionych „ścisłości i jędrności".<br> W przeciwieństwie do Dąbrowicy szkoła powiatowa we Włodzimierzu dała mu chyba niezbyt wiele, zresztą podobno „u Czackich przesiadywał", zaniedbując naukę. Nabył tu jedynie od miłego, pobożnego i uczonego bazylianina, księdza Juliana Antonowicza, znajomość języka angielskiego. Późniejszą wiedzę właściwie zdobywał sam. Śmierć ojca sprawiła, że