uciechy ściągając do swego poziomu umysły wyższe, które ją drażnią"</>.<br>I oto w półtora roku po opublikowaniu tych słów, obraźliwych wobec teatru oraz całego związanego z nim środowiska, Hugo podjął pierwsze starania o wprowadzenie swoich sztuk na scenę. Odtąd materię dramatu Hugo przystosowywał do możliwości inscenizacyjnych współczesnego mu teatru. Obarczał teksty rozbudowanymi didaskaliami, godził się hamować rozmach wyobraźni, idei, upraszczać charaktery, język postaci. W pewnym momencie nawet, wbrew zasadom, które starannie uzasadniał w Przedmowie do Cromwella, przeszedł na pisanie prozą: w kolejnych trzech dramatach, Lukrecji Borgii, Marii Tudor i Angelo. Liczył się z realnymi możliwościami, z publicznością i z cenzurą. Jego