Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
co!

Zdzisław Pietrasik swoim artykułem "Polskie kino idzie na wojnę" (POLITYKA 23) uderzył mnie w dołek. Boleśnie. Napisał: "Polskie kino nie potrafi opowiadać ani o bohaterach współczesności, ani o dawnych zwycięskich bitwach". Otóż tak się składa, że usiłuję takie kino robić.

ROBERT GLIŃSKI

Od dwudziestu lat interesują mnie dwa obszary tematyczne. Współczesny, gdzie bohater zmaga się z naszą rzeczywistością tu i teraz. I historyczny, gdzie bohater uwikłany jest w diabelskie sploty naszej historii. Problem polega na tym, że takich filmów w Polsce nie można robić. Bo nikt ich nie chce. Sporadyczne "wypadki przy pracy", jak "Dług" Krzysztofa Krauzego czy "Dzień świra
co!&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Zdzisław Pietrasik swoim artykułem "Polskie kino idzie na wojnę" (POLITYKA 23) uderzył mnie w dołek. Boleśnie. Napisał: "Polskie kino nie potrafi opowiadać ani o bohaterach współczesności, ani o dawnych zwycięskich bitwach". Otóż tak się składa, że usiłuję takie kino robić.&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;ROBERT GLIŃSKI&lt;/&gt;<br><br>Od dwudziestu lat interesują mnie dwa obszary tematyczne. Współczesny, gdzie bohater zmaga się z naszą rzeczywistością tu i teraz. I historyczny, gdzie bohater uwikłany jest w diabelskie sploty naszej historii. Problem polega na tym, że takich filmów w Polsce nie można robić. Bo nikt ich nie chce. Sporadyczne "wypadki przy pracy", jak "Dług" Krzysztofa Krauzego czy "Dzień świra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego