Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
w maju szesnaście procent. Później inflacja była już mniejsza. Jeżeli więc ktoś w ogóle zamierzał kupować akcje, to bezsensowne było płacenie gotówką - kupowało się właśnie obligacje.
Zbliżał się bardzo ważny moment. Skarbowi Państwa te obligacje słabo szły i ktoś wpadł na dość głupi pomysł, ale korzystny dla ludzi z iskrą temperamentu spekulacyjnego. Pomysł polegał na tym, że dyrekcje zakładów państwowych miały prawo wypłacać część nagród z zysku właśnie w obligacjach. Dzięki temu zakład nie płacił podatku, to znaczy popiwku od przekroczenia funduszu płac. Robotnicy dostawali dużo obligacji i nie bardzo wiedzieli, co z tym robić. Chcieli gotówki, a nie jakichś papierów
w maju szesnaście procent. Później inflacja była już mniejsza. Jeżeli więc ktoś w ogóle zamierzał kupować akcje, to bezsensowne było płacenie gotówką - kupowało się właśnie obligacje.<br>Zbliżał się bardzo ważny moment. Skarbowi Państwa te obligacje słabo szły i ktoś wpadł na dość głupi pomysł, ale korzystny dla ludzi z iskrą temperamentu spekulacyjnego. Pomysł polegał na tym, że dyrekcje zakładów państwowych miały prawo wypłacać część nagród z zysku właśnie w obligacjach. Dzięki temu zakład nie płacił podatku, to znaczy popiwku od przekroczenia funduszu płac. Robotnicy dostawali dużo obligacji i nie bardzo wiedzieli, co z tym robić. Chcieli gotówki, a nie jakichś papierów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego