Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1966
mi wizytówkę.
- Proszę! - powiedział ostro. - Oczekuję pana po uprzednim telefonie.
Wstał i odszedł alejką, pozostawiając mnie na ławce, z "Żywotem Cezara" i wizytówką w ręku.
Przez kilka dni byłem zbyt zajęty, by myśleć o odwiedzeniu Gisnelliusa. Wbrew temu, co o mnie sądził, byłem dość dobrze zorientowany w sprawach związanych z teorią informacji i doskonale zdawałem sobie sprawę, że wywody jego były, delikatnie mówiąc, naciągane. Dopiero w sobotę natrafiwszy przypadkiem w kieszeni na przełamany w pół kartonik z jego nazwiskiem, pomyślałem sobie, że właściwie mógłbym do niego zadzwonić. Sądząc po numerze telefonu, mieszkał w willowej dzielnicy na północnym skraju miasta. Na wizytówce był
mi wizytówkę.<br>- Proszę! - powiedział ostro. - Oczekuję pana po uprzednim telefonie.<br>Wstał i odszedł alejką, pozostawiając mnie na ławce, z "Żywotem Cezara" i wizytówką w ręku.<br>Przez kilka dni byłem zbyt zajęty, by myśleć o odwiedzeniu Gisnelliusa. Wbrew temu, co o mnie sądził, byłem dość dobrze zorientowany w sprawach związanych z teorią informacji i doskonale zdawałem sobie sprawę, że wywody jego były, delikatnie mówiąc, naciągane. Dopiero w sobotę natrafiwszy przypadkiem w kieszeni na przełamany w pół kartonik z jego nazwiskiem, pomyślałem sobie, że właściwie mógłbym do niego zadzwonić. Sądząc po numerze telefonu, mieszkał w willowej dzielnicy na północnym &lt;page nr=61&gt; skraju miasta. Na wizytówce był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego