Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
niewielką opłatą roznosiły wiadomości, listy i drobne przesyłki w obrębie miasta, a nawet do okolicznych wsi.
Magwer zacisnął palce na framudze okna.
Ostry, jeden z najsłynniejszych Szepczących, wzywał go. Słowa, które powtórzył mały, to jedno z ustalonych przywołań. Ostry czeka Ścieżce Arfanów i pozostanie tam, dopóki Magwer nie przyjdzie.
Właśnie teraz, gdy najbardziej go potrzebował, Ostry zjawiał się jak na zawołanie. Czy to tylko przypadek, czy może w tajemny sposób Ostry usłyszał wykrzykiwaną w myślach prośbę o pomoc...
- Wychodzę, Gorada - Magwer odwrócił się od okna. - Nie wiem, kiedy wrócę, ale przyszykuj coś do jedzenia.
- Dobrze...
- I śpij. Może cię obudzę.
- Dobrze - uśmiechnęła
niewielką opłatą roznosiły wiadomości, listy i drobne przesyłki w obrębie miasta, a nawet do okolicznych wsi.<br>Magwer zacisnął palce na framudze okna.<br>Ostry, jeden z najsłynniejszych Szepczących, wzywał go. Słowa, które powtórzył mały, to jedno z ustalonych przywołań. Ostry czeka Ścieżce Arfanów i pozostanie tam, dopóki Magwer nie przyjdzie.<br>Właśnie teraz, gdy najbardziej go potrzebował, Ostry zjawiał się jak na zawołanie. Czy to tylko przypadek, czy może w tajemny sposób Ostry usłyszał wykrzykiwaną w myślach prośbę o pomoc...<br>- Wychodzę, Gorada - Magwer odwrócił się od okna. - Nie wiem, kiedy wrócę, ale przyszykuj coś do jedzenia.<br>- Dobrze...<br>- I śpij. Może cię obudzę.<br>- Dobrze - uśmiechnęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego