nie? pozdrów ją".<br>- Masz pozdrowienia od Mileny...<br>Bo właśnie w tym momencie "ładna dziewuszka" do mnie dzwoni.<br>- Powiedziała, że zostaje w Stanach na dłużej, przeczuwałem, że tak będzie, ale... - szukam słów. <br>Kiedy pierwszy raz wyżalałem się przed Aśką, przyszły łatwo, bo tak naprawdę pisałem tam w "Harendzie" wiersz, a teraz - teraz gdy ból dopadł rzeczywiście, a nawet nie ból, lecz gorsze od bólu poczucie beznadziejności - nie wiem, jak to wyrazić.<br>- Przyjdź do mnie - proponuje Aśka i dodaje, że też jest sama w mieszkaniu, ojciec na dyżurze, mama gdzieś w Rzeszowie załatwia materiał.<br>Aldona Wrońska, była główna księgowa w jakimś WOG-u czy