najlepszy czas na łowienie raków. Tuż u podnóżka starej karczmy, w ciepłej lipcem wodzie Witny, biegają w chitynowych frakach pancerzy raki: czasem w przód, czasem w tył, jak te historie i opowieści przepływające strumieniami przez ludzkie życiorysy.<br>Wychodząc myślę o umiejętności pobywania w pasażu, w którym przychodzi spotykać przeszłość ściśniętą teraźniejszością. Myślę o bywalcach pasażu na Starym Trakcie, myślę o bywalcu tej ziemi, którego dyskretna obecność zmusza do ciągłego definiowania swojego tu bywania.<br>Późno, winnie lipcem, ciężko opowieścią i raki zaległy gdzieś w ciemnych legowiskach, sennie.</><br><br><div type="art"><br><br><intro>Władysław Łazuka jest poetą, członkiem Związku Literatów Polskich. Urodził się w 1946 r. w Tyrawie