Przecież Murutowie chowani są zawsze tak, że mają przed nogami świętą górę, aby nie błądzili - ten zwyczaj przestrzegany jest bardzo pieczołowicie, zwłaszcza kiedy umrze dziecko, które przecież nie zna drogi i mogłoby zabłądzić.<br> Na początku lat sześćdziesiątych naszego stulecia, kiedy nad siedliskami Murutów huczały odrzutowce, a na rzekach słychać było terkotanie silników motorówek, dzieci umierały masowo, a kobiety - jak się rzekło - przestały rodzić. Lekarze nie wierzyli w zaklęcia, zaczęli szukać realnych przyczyn. Wiadomo było, że w końcowym okresie drugiej wojny światowej japońscy żołnierze z wojsk okupacyjnych masowo gwałcili kobiety, kiedy w pogoni za brytyjskimi spadochroniarzami przedzierali się przez dżunglę i natrafiali