Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
Pana Hilla ni ma." Kiedy będzie? "A bo ja tam mogie wiedzieć!" Za drugim razem ta sama świrowata gosposia była rozmowniejsza: "Jest pan Hill, jest. A jakże. Tylko śpi pan Hill. Nie, budzić go nie będziemy." Dlaczego? "Strasznie upił się pan Hill z ty tęsknoty za tą Anglią jego. Okropnie tęskni i pije. Wczora kurwów sobie nasprowadzał i pili do rana z temy kurwamy. A jak zasnął, to te kurwy go okradli i poszli. To do czego go budzić? Pieniędzy już ni ma. Biedny pan Hill, niech sobie pośpi przynajmni." Nie miałem nigdy tak dobrego serca, jak owa gosposia, więc poszedłem
Pana Hilla ni ma." Kiedy będzie? "A bo ja tam mogie wiedzieć!" Za drugim razem ta sama świrowata gosposia była rozmowniejsza: "Jest pan Hill, jest. A jakże. Tylko śpi pan Hill. Nie, budzić go nie będziemy." Dlaczego? "Strasznie upił się pan Hill z ty tęsknoty za tą Anglią jego. Okropnie tęskni i pije. Wczora kurwów sobie nasprowadzał i pili do rana z temy kurwamy. A jak zasnął, to te kurwy go okradli i poszli. To do czego go budzić? Pieniędzy już ni ma. Biedny pan Hill, niech sobie pośpi przynajmni." Nie miałem nigdy tak dobrego serca, jak owa gosposia, więc poszedłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego