Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
upominać się u bogacza o swą własność, i to w cudzym kraju. Zesmutniały więc i strapiony, zdał jednak na wolę bożą swoje zmartwienie, przyjmując je jako jedną jeszcze próbę w ciągu żywota zesłaną. Modlił się tylko i oczekiwał już samotny śmierci.
2
Na rozległych równinach nad Sawą, pośród bogatych pastwisk, tęskni Białonóżka do swego starego pana, do łąk proszowskich. Ani przymilenia węgierskich jeźdźców, ani swobodne bujanie po stepach nie może z pamięci biednego konia wyrugować pieszczot żołnierza, czystego owsa i źródlanej wody. Często Białonóżka w najweselszym pląsie stada smutnie staje, zwiesi łeb i jakby duma o dalekiej stronie i dalekim panu
upominać się u bogacza o swą własność, i to w cudzym kraju. Zesmutniały więc i strapiony, zdał jednak na wolę bożą swoje zmartwienie, przyjmując je jako jedną jeszcze próbę w ciągu żywota zesłaną. Modlił się tylko i oczekiwał już samotny śmierci. <br>2<br>Na rozległych równinach nad Sawą, pośród bogatych pastwisk, tęskni Białonóżka do swego starego pana, do łąk proszowskich. Ani przymilenia węgierskich jeźdźców, ani swobodne bujanie po stepach nie może z pamięci biednego konia wyrugować pieszczot żołnierza, czystego owsa i źródlanej wody. Często Białonóżka w najweselszym pląsie stada smutnie staje, zwiesi łeb i jakby duma o dalekiej stronie i dalekim panu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego