Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
porządku. Dlatego zlekceważyłem jej niepokój. Bo Grace nagle się zalękła, że ono się nie rusza... Uspokajałem, że pewno śpi. A ona się upierała, że nie, że jeszcze nigdy tak długo nie było spokojne. Lekarz też się nie spieszył. A potem łaził po niej słuchawką, coraz bardziej zaniepokojony. "Nie mogę pochwycić tętna. Nie słyszę''. I zaraz zaczął się poród. Udusiło się pępowiną dwa razy okręconą wokół szyjki. Jakby je ktoś naumyślnie zdławił.
Istvan wiedział, że radża cierpi, uważa to, co go spotkało, za straszną niesprawiedliwość, szyderstwo losu. Ręka, w której trzymał słuchawkę, zrobiła się śliska od potu. Jeśli ja to tak odczułem
porządku. Dlatego zlekceważyłem jej niepokój. Bo Grace nagle się zalękła, że ono się nie rusza... Uspokajałem, że pewno śpi. A ona się upierała, że nie, że jeszcze nigdy tak długo nie było spokojne. Lekarz też się nie spieszył. A potem łaził po niej słuchawką, coraz bardziej zaniepokojony. "Nie mogę pochwycić tętna. Nie słyszę''. I zaraz zaczął się poród. Udusiło się pępowiną dwa razy okręconą wokół szyjki. Jakby je ktoś naumyślnie zdławił.<br>Istvan wiedział, że radża cierpi, uważa to, co go spotkało, za straszną niesprawiedliwość, szyderstwo losu. Ręka, w której trzymał słuchawkę, zrobiła się śliska od potu. Jeśli ja to tak odczułem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego