Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
i teraz rady sobie dać nie mogę. Żebyś mnie chociaż samej z tym wszystkim nie zostawił.
Wywnętrzała się i tuliła do niego. Długi szereg czułych zdań, wstrzymywanych tak długo. W końcu powiedziała mu, że tak bardzo go kocha, że poza nim żadnego mężczyzny nie widzi na świecie. Student przerwał ich tkliwą samotność.
Józef był uradowany, mianowicie wyjeżdżał na jakiś kurs praktyczny gdzieś na prowincję. Kilka tygodni miał tam spędzić. Zataczał piruety po pokoju, robił miny przed lustrem, gwizdał przy tym wesoło. Za dwa dni, czyli w poniedziałek, miał wyruszyć. Teraz złożył swoje książki, wykresy i cyrkle, wszystko to na jedno miejsce
i teraz rady sobie dać nie mogę. Żebyś mnie chociaż samej z tym wszystkim nie zostawił.<br>Wywnętrzała się i tuliła do niego. Długi szereg czułych zdań, wstrzymywanych tak długo. W końcu powiedziała mu, że tak bardzo go kocha, że poza nim żadnego mężczyzny nie widzi na świecie. Student przerwał ich tkliwą samotność.<br>Józef był uradowany, mianowicie wyjeżdżał na jakiś kurs praktyczny gdzieś na prowincję. Kilka tygodni miał tam spędzić. Zataczał piruety po pokoju, robił miny przed lustrem, gwizdał przy tym wesoło. Za dwa dni, czyli w poniedziałek, miał wyruszyć. Teraz złożył swoje książki, wykresy i cyrkle, wszystko to na jedno miejsce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego