Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się na najgorsze. Rano ze zdziwieniem zauważysz na ramieniu wielkiego siniaka - musiałaś się uderzyć biegając gorączkowo po domu, ale twoja tolerancja bólu zmieniła się do tego stopnia, że nawet nie poczułaś uderzenia.
Gdy telefon już dawno zamilkł, ty jeszcze długo nie możesz się uspokoić: oddychasz szybko i płytko, zwiększając ilość tlenu we krwi, za to obniżając poziom dwutlenku węgla. Kiedy wszystko w tobie się już uspokoi, czując zwierzęcy głód pobiegniesz do lodówki: tak objawia się hipoglikemia, czyli obniżony poziom cukru we krwi wywołany stresem. Czujesz się kilka lat starsza - właśnie poznałaś, co to jest strach...

Ki diabeł?

Możesz nigdy nie poczuć
się na najgorsze. Rano ze zdziwieniem zauważysz na ramieniu wielkiego siniaka - musiałaś się uderzyć biegając gorączkowo po domu, ale twoja tolerancja bólu zmieniła się do tego stopnia, że nawet nie poczułaś uderzenia.<br>Gdy telefon już dawno zamilkł, ty jeszcze długo nie możesz się uspokoić: oddychasz szybko i płytko, zwiększając ilość tlenu we krwi, za to obniżając poziom dwutlenku węgla. Kiedy wszystko w tobie się już uspokoi, czując zwierzęcy głód pobiegniesz do lodówki: tak objawia się hipoglikemia, czyli obniżony poziom cukru we krwi wywołany stresem. Czujesz się kilka lat starsza - właśnie poznałaś, co to jest strach...<br><br>&lt;tit&gt;Ki diabeł?&lt;/&gt;<br><br>Możesz nigdy nie poczuć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego