Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
technikę... Ktoś naciera na ciebie chamsko z przodu... wymusza przejście, wzbudza twoje wzburzenie... Zajmuje sobą... Oburzony człowiek patrzy za przechodzącym, zaabsorbowany dociekaniem, czym zasłużył na taką dawkę niesprawiedliwej agresji... w tym momencie chłopcy z tyłu robią resztę... Wydaje się w tym brać udział cała reszta, cała reszta ślepo

dążących, spieszących, tłoczących się ludzi zdaje się być w zmowie z tą akcją... Jak mogłem nie wyciągnąć z tego wniosków? Jak mogłem nie podwoić czujności... I skąd ten nagły przypływ żalu do Piotra? Już wiem... w tym samym czasie Piotr też zaczął sprzyjać akcji... Nagle zaczął się dąsać, nagle popadł w histerię, w
technikę... Ktoś naciera na ciebie chamsko z przodu... wymusza przejście, wzbudza twoje wzburzenie... Zajmuje sobą... Oburzony człowiek patrzy za przechodzącym, zaabsorbowany dociekaniem, czym zasłużył na taką dawkę niesprawiedliwej agresji... w tym momencie chłopcy z tyłu robią resztę... Wydaje się w tym brać udział cała reszta, cała reszta ślepo<br> &lt;page nr=262&gt;<br> dążących, spieszących, tłoczących się ludzi zdaje się być w zmowie z tą akcją... Jak mogłem nie wyciągnąć z tego wniosków? Jak mogłem nie podwoić czujności... I skąd ten nagły przypływ żalu do Piotra? Już wiem... w tym samym czasie Piotr też zaczął sprzyjać akcji... Nagle zaczął się dąsać, nagle popadł w histerię, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego