równą miłością i uwielbieniem witany. Niegdyś, <br>za czasów pierwszego ingresu, Obraz poprzedzał pochód uroczysty. Szły świetne <br>pułki piechoty, cechy i bractwa pod swoimi sztandarami, chóry śpiewackie, muzykanci, <br>żacy, dygnitarze, dworzanie, rezydenci, urzędy, zakony, klerycy, kapłani, dziewczątka <br>w bieli rzucające kwiaty i liście na drogę, a za Obrazem cisnął się i tłoczył <br>nieprzeliczony tłum wiernych.<br>W ciągu minionych trzystu lat świat uległ ogromnym zmianom. Odmieniło się oblicze <br>ziemi, warunki polityczne i społeczne kraju, zmienił się obyczaj, strój. Nabyto <br>wiele nowych umiejętności, zapomniano dawnych; nabrano <orig>przywyków</> pradziadom <br>nie znanych. A jednak Naród pozostał ten sam, bo nie zmieniły się dusze, nie <br>odmieniła się