Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
siła wroga zbyt potężna.
Lecz nim zapłaci własną głową,
najeźdźcę przyjąć chce przemową,
w której mu rzuci oskarżenie
prosto w twarz, siejąc też zwątpienie
w sercach żołnierzy i obawę,
że o niesłuszną walczą sprawę.
Gdy więc runęła nagła szarża,
kończył swój słynny tekst Oskarżam!.
Nie zdołał jednak go wygłosić,
bo tłum żołnierzy go tarmosił,
brutalnie okładając kolbą.
Stracił przytomność. A gdy wreszcie
odzyskał ją, po strasznych bluzgach
domyślił się, że jest w areszcie.

Gdy z przodu wojsko jeńców bierze,
na tyłach kryją się żołnierze,
bo zbyt wytrawnym jest dowódcą
Pódźwa, by strzelić tutaj głupstwo
i znów we wrażą wpaść zapadnię.
Taka
siła wroga zbyt potężna.<br>Lecz nim zapłaci własną głową,<br>najeźdźcę przyjąć chce przemową,<br>w której mu rzuci oskarżenie<br>prosto w twarz, siejąc też zwątpienie<br>w sercach żołnierzy i obawę,<br>że o niesłuszną walczą sprawę.<br>Gdy więc runęła nagła szarża,<br>kończył swój słynny tekst Oskarżam!.<br>Nie zdołał jednak go wygłosić,<br>bo tłum żołnierzy go tarmosił,<br>brutalnie okładając kolbą.<br>Stracił przytomność. A gdy wreszcie<br>odzyskał ją, po strasznych bluzgach<br>domyślił się, że jest w areszcie.<br><br>Gdy z przodu wojsko jeńców bierze,<br>na tyłach kryją się żołnierze,<br>bo zbyt wytrawnym jest dowódcą<br>Pódźwa, by strzelić tutaj głupstwo<br>i znów we wrażą wpaść zapadnię.<br>Taka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego