dzieci i że prosiła, abym jej już więcej nie szukał. Ja wyjdę stąd za jeden rok i osiem miesięcy, i dwa tygodnie, i trzy dni... Chyba że mi za dobre sprawowanie skrócą termin. Ja się tu dobrze sprawuję, proszę pana...<br> Tam w dole, u podnóża góry, gdzie ulicami przelewa się tłum, w niewielkim zaułku stoi mała, sklecona na bambusowych rusztowaniach chatka. W jej ścianach, zgrabnie zestawionych z rozbitych drewnianych opakowań, jest pusto. A może wprowadził się tam już nowy lokator. W aktach sprawy tego nie ma. Czy zresztą to nie wszystko jedno, kto mieszka teraz w domku człowieka, który tak bardzo