Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
pyta, każę jemu przychodzić i gamasze daruję. Toż to zmiana! to ślepy by chyba zauważył, że wielka jakaś zmiana zaszła! No i cóż? Myślicie, że chociaż drgnął? Nie! - zwróciła się do męża, który od jakiegoś czasu wzdychał boleściwie. - Nie ma co wzdychać. Adamie, zrozum, że ja nie oskarżam ciebie, ja tłumaczę się przed tobą, przed synem... I przed synową - dodała po chwili z wysiłkiem. - Więc owszem, on bardzo dziękował. Zaraz zabrał się te gamasze nakładać! I takie tam jak zwykle dusery, i rączki całuje. Ale zapytać się, zapytać: "Co z tobą? Pokaż się, kobieto, ty jesteś inna, nowa! Jakaż to tajemnica, jakie
pyta, każę jemu przychodzić i gamasze daruję. Toż to zmiana! to ślepy by chyba zauważył, że wielka jakaś zmiana zaszła! No i cóż? Myślicie, że chociaż drgnął? Nie! - zwróciła się do męża, który od jakiegoś czasu wzdychał boleściwie. - Nie ma co wzdychać. Adamie, zrozum, że ja nie oskarżam ciebie, ja tłumaczę się przed tobą, przed synem... I przed synową - dodała po chwili z wysiłkiem. - Więc owszem, on bardzo dziękował. Zaraz zabrał się te gamasze nakładać! I takie tam jak zwykle dusery, i rączki całuje. Ale zapytać się, zapytać: "Co z tobą? Pokaż się, kobieto, ty jesteś inna, nowa! Jakaż to tajemnica, jakie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego