Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na zabawę. Poszła. Jej mąż szalał na parkiecie wśród dziewczyn, rozdając pocałunki i klepiąc je po pośladkach. Wkrótce zaczął podrywać nowo przybyłą, ignorując inne damy. Wylądowali w hotelu. Nie zdejmując masek, zaczęli miłosne harce. Kobieta wróciła do domu przed świtem. Weszła do łóżka i postanowiła poczekać na męża i jego tłumaczenia. Mąż wrócił godzinę później.
- Kochanie, jak się bawiłeś? - zapytała niewinnie
- Wiesz, nawet nie zatańczyłem. Poszliśmy z kolegami do pobliskiego pubu i tam graliśmy w pokera. Ale rano spotkałem faceta, któremu pożyczyłem kostium, i mówił, że bawił się wyśmienicie.

Esteta
Facet odnawia łazienkę. Na końcu maluje deskę klozetową na kolor imitujący
na zabawę. Poszła. Jej mąż szalał na parkiecie wśród dziewczyn, rozdając pocałunki i klepiąc je po pośladkach. Wkrótce zaczął podrywać nowo przybyłą, ignorując inne damy. Wylądowali w hotelu. Nie zdejmując masek, zaczęli miłosne harce. Kobieta wróciła do domu przed świtem. Weszła do łóżka i postanowiła poczekać na męża i jego tłumaczenia. Mąż wrócił godzinę później.<br>- Kochanie, jak się bawiłeś? - zapytała niewinnie<br>- Wiesz, nawet nie zatańczyłem. Poszliśmy z kolegami do pobliskiego pubu i tam graliśmy w pokera. Ale rano spotkałem faceta, któremu pożyczyłem kostium, i mówił, że bawił się wyśmienicie.<br><br>Esteta<br>Facet odnawia łazienkę. Na końcu maluje deskę klozetową na kolor imitujący
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego