Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
odjazdem zaproponował mojej matce prawdziwe małżeństwo i tym razem propozycję przyjęła. Kiedy tylko zajęli Warszawę, poszedł pod adres mojej babki, ale tego domu już nie było. Zostawił w ruinach kartkę. Gdy babka zgłosiła się do jego bazy w Dęblinie, zaraportował jej, że jest mężem jej córki, i zatrzymał ją jako tłumaczkę, bo większość oficerów w jego pułku nie znała albo rosyjskiego, albo polskiego.

Ojciec nie lubił Rosji i chętnie zostałby w Polsce, gdzie proponowano mu karierę wojskową, ale matka Polski nie lubiła i nie chciała tam wracać. Przyjechał z babką do Moskwy. Gelwich już wtedy znów siedział, bo skupiono uwagę na
odjazdem zaproponował mojej matce prawdziwe małżeństwo i tym razem propozycję przyjęła. Kiedy tylko zajęli Warszawę, poszedł pod adres mojej babki, ale tego domu już nie było. Zostawił w ruinach kartkę. Gdy babka zgłosiła się do jego bazy w Dęblinie, zaraportował jej, że jest mężem jej córki, i zatrzymał ją jako tłumaczkę, bo większość oficerów w jego pułku nie znała albo rosyjskiego, albo polskiego.<br><br>Ojciec nie lubił Rosji i chętnie zostałby w Polsce, gdzie proponowano mu karierę wojskową, ale matka Polski nie lubiła i nie chciała tam wracać. Przyjechał z babką do Moskwy. Gelwich już wtedy znów siedział, bo skupiono uwagę na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego