i jeszcze jakiś Mohammed, też Anuszew z nazwiska - wylicza Susłan.<br>Osetia, Inguszetia, Czeczenia to małe republiki. Gieorgij, Ałłan i Susłan siedzą w altanie i przerzucają się nazwiskami terrorystów. Bezbłędnie łączą te nazwiska w rodziny, miejscowości, adresy. Tak im się przynajmniej wydaje. Dla Osetyńców i innych ludów Kaukazu jak ktoś nosi to samo nazwisko, znaczy, że ten sam klan, bliski krewny, nieważne, że jeden drugiego mógł na oczy nie widzieć. Osetyńcy mają zwyczaj co parę lat zwoływać zebrania osób noszących to samo nazwisko. Robi się z tego wielkie kilkudniowe przyjęcie. Radzą nad przyszłością klanu, badają, kto potrzebuje pomocy i kto pomóc może.<br><br>Teraz