że Paweł nie zwraca uwagi na takie głupstwa. <br>Wręcz przeciwnie. Spytała go kiedyś, dla pewności, <br>a potem z przestrachu, że może mu to jednak przeszkadza, <br>to ona się zmieni, postara się.<br>- Ani się waż! - zdenerwował się naprawdę. <br>A potem roześmiał i powiedział już łagodniej, <br>że jakby była jak inne dziewczyny, toby jej obydwaj, dziadek <br>Joachim i on, nie chcieli.<br>Odetchnęła.<br>- A nie jestem? - upewniła się na wszelki wypadek.<br>- Jesteś, niech cię licho! Kiedy pytasz. Wszystkie dziewczyny <br>mają to widać we krwi. Ale tak w ogóle to nie... - zlitował <br>się. - Nikt ci nie mówił, że jesteś inna?<br>- Mówili - powiedziała, mroczniejąc.<br> - Nie to