Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
Lubaczówka.
Słusznie.
Prawy dopływ Sanu.
To dobrze.
To nieźle.
To jeden się wykąpie.
- Proszę pana! Proszę pana!
- Co jest?
- Proszę pana, ja bym też chciał być niczyj.
- Nie wiesz, co mówisz, mały.
No ale mały jesteś i możesz nie wiedzieć, co mówisz.
- A właśnie, że wiem. Bo jakbym był niczyj, tobym się też mógł wykąpać, jak pan.
- Nie rozumiem.
A tak nie możesz?
- Nie mogę, bo mi mamusia powiedziała, żeby się nigdy samemu nie kąpać, a jakbym był niczyj, tobym nikogo nie musiał się słuchać.
Nawet mamusi.
- Aha. No jeżeli o to idzie, to zaiste masz rację.
- Zaraz.
Ale przecież teraz
Lubaczówka.<br>Słusznie.<br>Prawy dopływ Sanu.<br>To dobrze.<br>To nieźle.<br>To jeden się wykąpie.<br>- Proszę pana! Proszę pana!<br>- Co jest?<br>- Proszę pana, ja bym też chciał być niczyj.<br>- Nie wiesz, co mówisz, mały.<br>No ale mały jesteś i możesz nie wiedzieć, co mówisz.<br>- A właśnie, że wiem. &lt;page nr=9&gt; Bo jakbym był niczyj, &lt;orig&gt;tobym&lt;/&gt; się też mógł wykąpać, jak pan.<br>- Nie rozumiem.<br>A tak nie możesz?<br>- Nie mogę, bo mi mamusia powiedziała, żeby się nigdy samemu nie kąpać, a jakbym był niczyj, &lt;orig&gt;tobym&lt;/&gt; nikogo nie musiał się słuchać.<br>Nawet mamusi.<br>- Aha. No jeżeli o to idzie, to zaiste masz rację.<br>- Zaraz.<br>Ale przecież teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego