Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
jin - jang!" Wiercąc brutalnie w zadzie, winien szydzić: "I jak te twoje wielogodzinne orgazmy bez wytrysku?"
Ale i bez tego doskonale wiem, za co jestem karany, i nie buntuję się specjalnie. Z tym, że faktycznie energia jin czy jang ze mnie uszła. Przeżywam prawdziwe męki, bo choroba nie ogranicza swoich tortur do obszaru toalety. Nie tylko w ubikacji odczuwam ten koszmar zwiotczałości. O nie, wręcz przeciwnie, w robocie, na planie, w studiu, wciąż czuję, że z moim korzeniem jest kiepsko. Po prostu niewygodnie, że najchętniej leżałbym skulony i drzemał. Całe tygodnie upewniają mnie w słuszności Hemingwayowego stwierdzenia, że tworzy się jajami
jin - jang!" Wiercąc brutalnie w zadzie, winien szydzić: "I jak te twoje wielogodzinne orgazmy bez wytrysku?"<br>Ale i bez tego doskonale wiem, za co jestem karany, i nie buntuję się specjalnie. Z tym, że faktycznie energia jin czy jang ze mnie uszła. Przeżywam prawdziwe męki, bo choroba nie ogranicza swoich tortur do obszaru toalety. Nie tylko w ubikacji odczuwam ten koszmar zwiotczałości. O nie, wręcz przeciwnie, w robocie, na planie, w studiu, wciąż czuję, że z moim korzeniem jest kiepsko. Po prostu niewygodnie, że najchętniej leżałbym skulony i drzemał. Całe tygodnie upewniają mnie w słuszności Hemingwayowego stwierdzenia, że tworzy się jajami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego