Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
ze strony losu.
A ponieważ zawsze sobie ceniła przede wszystkim własny swój los, znienawidziła stryjecznego wnuka.
Karolina otarła już łzy, nie podnosi oczu na twarz brata.
On również opuszcza wzrok przed spojrzeniem pani S.
Siadają przy odległym stoliku.
Głęboki głos starej damy ma sceniczną nośność.
Pani S. wie o tym, toteż ku zdumieniu portiera przechodzi na angielski.
- My dear - mówi. - We have decided... Postanowiłyśmy wyjechać nieco w góry.
Wyjeżdżamy dzisiaj.
Świąteczną paczkę i prezenty dozorca przyniesie dla ciebie jutro.
Z paczki powinieneś być zadowolony.
Nie przerywaj.
A jeśli znowu wszystko ma dla ciebie smak dziegciu i tektury, możesz zawartość paczki grzecznie
ze strony losu.<br>A ponieważ zawsze sobie ceniła przede wszystkim własny swój los, znienawidziła stryjecznego wnuka.<br>Karolina otarła już łzy, nie podnosi oczu na twarz brata.<br>On również opuszcza wzrok przed spojrzeniem pani S.<br>Siadają przy odległym stoliku.<br>Głęboki głos starej damy ma sceniczną nośność.<br>Pani S. wie o tym, toteż ku zdumieniu portiera przechodzi na angielski.<br>- My dear - mówi. - We have decided... Postanowiłyśmy wyjechać nieco w góry.<br>Wyjeżdżamy dzisiaj.<br>Świąteczną paczkę i prezenty dozorca przyniesie dla ciebie jutro.<br>Z paczki powinieneś być zadowolony.<br>Nie przerywaj.<br>A jeśli znowu wszystko ma dla ciebie smak dziegciu i tektury, możesz zawartość paczki grzecznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego