przez pierwsze dwa tygodnie, a potem, na czymś bardzo, bardzo, prostym. Na stosunku do świata i życia. Na tym, że ich mężowie, kochankowie, mężczyźni, oprócz tego że je, jak mówią kochają także je LUBIĄ. Po prostu. Spotkałam wiele takich kobiet w życiu. Ani mądrych, ani pięknych, ani młodych, a ich towarzysze życia nie mogli się obyć bez nich ani przez chwilę. Mimo że nie dbały o swoją sylwetkę, źle gotowały, nie umiały się ubrać i nie bardzo się nawet tymi mężczyznami zajmowały. Na czym to polega?<br>Przychodzi mi wiele przykładów do głowy, ale jednym z najbardziej fascynujących w moim wspomnieniu, jest pani