W mrok pan Soczewka spojrzał i zoczył,<br>Że inny potwór z głębin wytoczył<br>Cielsko olbrzymie jak kamienica.<br>Był to straszliwy płaz: ośmiornica -<br>Oceaniczna, ośmioramienna,<br>Cała kamienna. I rzecz znamienna:<br>Smok w koralowe schronił się krzaki<br>Schyliwszy łby swe dla niepoznaki.<br>A ośmiornica ośmiorgiem ramion,<br>Które bez trudu górę przełamią,<br>Atomosondę trącać zaczęła,<br>Po czym się wolno wzięła do dzieła.<br><br>Ramieniem pocisk więc podważyła -<br>Taka potężna była w niej siła.<br>Drugim ramieniem go opasała,<br>Z piachu dźwignęła, wyprostowała,<br>Trzecim ramieniem pchnęła od dołu,<br>Po czym pięciorgiem ramion pospołu<br>Wiosłując wolno, w górę ruszyła -<br>Taka potężna była w niej siła.<br>Gdy pocisk znowu