Można by dzisiaj ustalić, kto w roku takim i takim siadywał w "Kresach", a kto u "Lourse'a", gdzie zbierali się Literaci (i jaka grupa), gdzie aktorzy, a gdzie znowu przedsiębiorcy budowlani czy zgoła "czarna giełda". W Warszawie odbudowanej zupełnie od nowa kawiarnia odrodziła się wraz z miastem i odżyła jej tradycja w nowych. Ludziach, obyczajowości i nowych układach. Chcemy pochwycić ją i utrwalić, opisując najbardziej charakterystyczne z warszawskich kawiarni.<br><gap></div> <br><br><div><tit>W ŚWITEZIANCE SŁOŃCE WSCHODZI</tit><br><intro>Kawiarnia Świtezianka, przez bywalców po prostu "Świtezią" zwana, najpiękniej wygląda o wschodzie słońca. Mowa, rzecz jasna, o słonku mieszczuchów, wstającym tak około dziesiątej.</intro><br>Na wprost drzwi szatnia z