Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2930
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
roku - przybyli.
Spali pod studnią, na ławkach, a podczas ciepłych nocy na okolicznych skwerach. Żywili się głównie bułkami i kefirem, bo pieniędzy musiało im wystarczyć na bilety. A było w czym wybierać, więc nic dziwnego, że do półmetka festiwalu 24 tys. widzów obejrzało prezentowane obrazy.
Kiedy nastolatkom kończyły się pieniądze, "tradycjonaliści" zbierali "na bułkę", a "kapelusznicy" siedzieli na rynku z kartkami: "zbieram na ponton", "za 5 złotych oprowadzę niekonwencjonalnie po Kazimierzu". Trzeciego dnia festiwalu pojawili się na rynku grajkowie. Młody hipis śpiewał bluesa, a właściciel imponujących dredów grał na bębnach. Środek rynku okupowali mim, trębacz i skrzypek.
Rozpieszczanie publiczności
Projekcje trwały
roku - przybyli.&lt;/&gt;<br>Spali pod studnią, na ławkach, a podczas ciepłych nocy na okolicznych skwerach. Żywili się głównie bułkami i kefirem, bo pieniędzy musiało im wystarczyć na bilety. A było w czym wybierać, więc nic dziwnego, że do półmetka festiwalu 24 tys. widzów obejrzało prezentowane obrazy.<br>Kiedy nastolatkom kończyły się pieniądze, "tradycjonaliści" zbierali "&lt;q&gt;na bułkę&lt;/&gt;", a "kapelusznicy" siedzieli na rynku z kartkami: "&lt;q&gt;zbieram na ponton&lt;/&gt;", "&lt;q&gt;za 5 złotych oprowadzę niekonwencjonalnie po Kazimierzu&lt;/&gt;". Trzeciego dnia festiwalu pojawili się na rynku grajkowie. Młody hipis śpiewał bluesa, a właściciel imponujących dredów grał na bębnach. Środek rynku okupowali mim, trębacz i skrzypek. <br>&lt;tit1&gt;Rozpieszczanie publiczności&lt;/&gt;<br>Projekcje trwały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego