ten ostro zareagował, chcąc pokazać, jak bardzo się różni od swego obrazu wymalowanego przez krytyka.<br>Inaczej mówiąc, nie chciał pozwolić się zawłaszczyć... I zawsze zaczynał od rozdrażniania, od "zaostrzania" swoich stosunków z ludźmi - także w życiu. Wyjątkiem była może jego przyjaźń z Jeleńskim, któremu najwięcej zawdzięczał. Ale też Jeleński, wiedziony trafną intuicją, nigdy za życia Gombrowicza nie interpretował jego dzieł, co najwyżej komentował, oświetlał, uzupełniał wspomnieniami czy anegdotami... Tak więc - gra między pisarzem a czytelnikiem nie ma u Gombrowicza końca. Dlaczego? Bo nie ma końca budowanie ludzkiej osobowości, osobowość artysty zaś jest szczególnie nieuchwytna. Albo też powinna być szczególnie nieuchwytna. Dla