Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Całkiem niezła polityczna paleta.

Andrzejowi Olechowskiemu (rzecz działa się w okolicach Bobolic w roku chyba 1966) popsułem szlemika w kiery. On miał w kartach całą wierchuszkę pików i kierów, ja za to siedem trefli. Tak się swoimi treflami podnieciłem, że nie słuchałem zgoła licytacji Andrzeja i skoczyłem na szlema w trefle. Umoczyliśmy oczywiście, a szlemik w kiery był murowany. Jest to jedno z moich nielicznych bolesnych wspomnień z pięćdziesięciolecia.

Czemu jest ich tak mało? - Zawdzięczam to tacie, który od niemowlęctwa wychowywał mnie w duchu "stommowskiego gęsiowodyzmu". Cóż to za ideologia? - Już tłumaczę. Gęś ma tłuste pióra, toteż woda skrapla się na
Całkiem niezła polityczna paleta.<br><br>Andrzejowi Olechowskiemu (rzecz działa się w okolicach Bobolic w roku chyba 1966) popsułem szlemika w kiery. On miał w kartach całą &lt;orig&gt;wierchuszkę&lt;/&gt; pików i kierów, ja za to siedem trefli. Tak się swoimi treflami podnieciłem, że nie słuchałem zgoła licytacji Andrzeja i skoczyłem na szlema w trefle. Umoczyliśmy oczywiście, a szlemik w kiery był murowany. Jest to jedno z moich nielicznych bolesnych wspomnień z pięćdziesięciolecia.<br><br>Czemu jest ich tak mało? - Zawdzięczam to tacie, który od niemowlęctwa wychowywał mnie w duchu &lt;orig&gt;"stommowskiego gęsiowodyzmu"&lt;/&gt;. Cóż to za ideologia? - Już tłumaczę. Gęś ma tłuste pióra, toteż woda skrapla się na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego