Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 16
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nagranego przeze mnie w sierpniu 1998 r.



Początki mojego narciarstwa...

- "W szkole nazywano mnie "Kajzerka", ponieważ mój ojciec był właścicielem piekarni na Krzeptówkach. Zacząłem po wojnie od lekkiej atletyki i zwyciężyłem z biegaczem Niemczykiem. Potem nadszedł sezon zimowy i wziąłem się za narty. W 1945 r. po wyzwoleniu poszedłem na trening z kilkoma chłopakami i trenerem Orlewiczem. Orlewicz nadał bardzo ostre tempo, wszyscy zaczęli słabnąć, a ja za Orlewiczem - on był wtedy bardzo mocny. Przebiegliśmy wtedy długą trasę, jakieś 10-12 km, na Krzeptówki-Gronik. Orlewicz obraca się i mówi: "Jeśli to tempo nie jest dla ciebie za silne, to ty
nagranego przeze mnie w sierpniu 1998 r.<br><br>&lt;div1 type="convers"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Początki mojego narciarstwa...&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- "W szkole nazywano mnie "Kajzerka", ponieważ mój ojciec był właścicielem piekarni na Krzeptówkach. Zacząłem po wojnie od lekkiej atletyki i zwyciężyłem z biegaczem Niemczykiem. Potem nadszedł sezon zimowy i wziąłem się za narty. W 1945 r. po wyzwoleniu poszedłem na trening z kilkoma chłopakami i trenerem Orlewiczem. Orlewicz nadał bardzo ostre tempo, wszyscy zaczęli słabnąć, a ja za Orlewiczem - on był wtedy bardzo mocny. Przebiegliśmy wtedy długą trasę, jakieś 10-12 km, na Krzeptówki-Gronik. Orlewicz obraca się i mówi: "Jeśli to tempo nie jest dla ciebie za silne, to ty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego