Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Sportowiec
Nr: 46 (1408)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1977
apodyktyczność denerwowała, budziła odruchy sprzeciwu i niechęci. Rzecz jednak dziwna, że wielu z narzekających, opowiadając o Karniewiczu niepostrzeżenie dla samych siebie przechodzi do superlatywów pod jego adresem.
Co by nie mówić, to był równy chłop i zawsze sprawiedliwy. Musztrował, dawał w kość jak nikt, ale wszystko chodziło jak w zegarku, treningi, obozy. Za jego czasów sekcja kwitła, była potęgą. Miał gość posłuch i szacunek, lubiliśmy go...
Jedni przypomnieli sobie jak "zimny i nieprzystępny" Karniewicz załatwiał im naukę w szkołach, jak chodził na wywiadówki i wzywał ich na "męskie rozmowy", gdy stopnie się pogarszały, inni, że znajdował im taką pracę, by bez
apodyktyczność denerwowała, budziła odruchy sprzeciwu i niechęci. Rzecz jednak dziwna, że wielu z narzekających, opowiadając o Karniewiczu niepostrzeżenie dla samych siebie przechodzi do superlatywów pod jego adresem.<br>Co by nie mówić, to był równy chłop i zawsze sprawiedliwy. Musztrował, dawał w kość jak nikt, ale wszystko chodziło jak w zegarku, treningi, obozy. Za jego czasów sekcja kwitła, była potęgą. Miał gość posłuch i szacunek, lubiliśmy go... <br>Jedni przypomnieli sobie jak &lt;q&gt;"zimny i nieprzystępny"&lt;/&gt; Karniewicz załatwiał im naukę w szkołach, jak chodził na wywiadówki i wzywał ich na "męskie rozmowy", gdy stopnie się pogarszały, inni, że znajdował im taką pracę, by bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego