Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
z wyższym wykształceniem wyrażał się tak po chamsku. Później dziwiło mnie to co raz mniej aż w końcu wcale.
- Widzisz ten kapitan jest strasznie regulaminowy - tłumaczył kapral trochę zażenowany tym że zjechano go tak przy młodym żołnierzu - Muszę ci powiedzieć, że nie ma w wojsku nic gorszego niż idący regulaminowo trep. Regulaminem można zajeździć człowieka. Zobaczysz zresztą. Kapral zaprowadził mnie na stołówkę i powiedział:
- W porządku. Zaraz będziecie mieli śniadanie. Później pójdziecie do fryzjera, następnie dostaniecie mundury a po południu przyjadą po was trepi z dywizjonów. Wieczorem będziecie już na unitarkach.
- A do którego dywizjonu ja pójdę? - zapytałem.
- Spoko. Dowiesz się
z wyższym wykształceniem wyrażał się tak po chamsku. Później dziwiło mnie to co raz mniej aż w końcu wcale. <br>- Widzisz ten kapitan jest strasznie regulaminowy - tłumaczył kapral trochę zażenowany tym że zjechano go tak przy młodym żołnierzu - Muszę ci powiedzieć, że nie ma w wojsku nic gorszego niż idący regulaminowo trep. Regulaminem można zajeździć człowieka. Zobaczysz zresztą. Kapral zaprowadził mnie na stołówkę i powiedział:<br>- W porządku. Zaraz będziecie mieli śniadanie. Później pójdziecie do fryzjera, następnie dostaniecie mundury a po południu przyjadą po was trepi z dywizjonów. Wieczorem będziecie już na unitarkach.<br>- A do którego dywizjonu ja pójdę? - zapytałem.<br>- Spoko. Dowiesz się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego