Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
z jeszcze większą nienawiścią do "letnich", których zastał na różnych stanowiskach w swojej diecezji.
Mój ojciec do nich należał. Podczas nieobecności ordynariusza rządy sprawował obrany przez kapitułę kanonik Rolle, który gdyby nie mój ojciec, na pewno w sytuacji by się zagubił. Ufał ojcu, ojciec go szanował. Różnili się bardzo, ojciec trochę kosmopolita, Rolle - prosty, bez polotu, ale ludzki, pełen zdrowego rozsądku, co go właśnie łączyło z moim ojcem. Politykiem nie był, tak jak ojciec. Nowy porządek nie smakował mu, tak jak ojcu: Ale nie uważał wszystkiego za jedno wielkie szaleństwo i oszukaństwo, które nie takie, to inne siły w jednej chwili
z jeszcze większą nienawiścią do "letnich", których zastał na różnych stanowiskach w swojej diecezji.<br>Mój ojciec do nich należał. Podczas nieobecności ordynariusza rządy sprawował obrany przez kapitułę kanonik Rolle, który gdyby nie mój ojciec, na pewno w sytuacji by się zagubił. Ufał ojcu, ojciec go szanował. Różnili się bardzo, ojciec trochę kosmopolita, Rolle - prosty, bez polotu, ale ludzki, pełen zdrowego rozsądku, co go właśnie łączyło z moim ojcem. Politykiem nie był, tak jak ojciec. Nowy porządek nie smakował mu, tak jak ojcu: Ale nie uważał wszystkiego za jedno wielkie szaleństwo i oszukaństwo, które nie takie, to inne siły w jednej chwili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego