Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Życie duże i małe
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1959
i przywiędły zapach kwiatów.
Ściany były tu ciemne, drewniane i tchnęły jeszcze ciepłem minionego dnia.
Koło drzwi stał jeszcze pobryzgany farbą i wapnem szczątek rusztowania - pozostałość niedawnych robót, na które i my w szkole dołożyliśmy skromną składkę do ofiar całej Wsi.
Podobał mi się kościół o tej niezwykłej porze, choć trochę mi było nieswojo.
A Sabiny nie widzieliśmy nigdzie.
- Znowu to samo... - mruknął Ksiądz.
Zdjął z gwoździa pętlę zwisającej od stropu linki, ostrożnie szarpnął dwa razy - usłyszałem gdzieś w górze dźwięk dzwonka.
Ksiądz uniósł głowę, nasłuchiwał.
- Zawzięta! - mruknął znowu, trochę gniewnie, ale i z podziwem.
Chodźmy tam, skoro tak.
Poprowadził nas
i przywiędły zapach kwiatów.<br>Ściany były tu ciemne, drewniane i tchnęły jeszcze ciepłem minionego dnia.<br>Koło drzwi stał jeszcze pobryzgany farbą i wapnem szczątek rusztowania - pozostałość niedawnych robót, na które i my w szkole dołożyliśmy skromną składkę do ofiar całej Wsi.<br>&lt;page nr=45&gt; Podobał mi się kościół o tej niezwykłej porze, choć trochę mi było nieswojo.<br>A Sabiny nie widzieliśmy nigdzie.<br>- Znowu to samo... - mruknął Ksiądz.<br>Zdjął z gwoździa pętlę zwisającej od stropu linki, ostrożnie szarpnął dwa razy - usłyszałem gdzieś w górze dźwięk dzwonka.<br>&lt;page nr=46&gt; Ksiądz uniósł głowę, nasłuchiwał.<br>- Zawzięta! - mruknął znowu, trochę gniewnie, ale i z podziwem.<br>Chodźmy tam, skoro tak.<br>Poprowadził nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego