Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
głowie - nie poznał jej w pierwszej chwili. Zawołała go po imieniu i dopiero wtedy zorientował się, że po raz pierwszy wróci do schroniska nie sam.
Trochę nieporadnie poprowadził ją do swego mieszkania na tyłach schroniskowej kuchni. Udawał, że nie widzi zdziwionych spojrzeń personelu, kiedy przechodzili za bufetem na zaplecze.
- Wybacz, trochę tu bałaganu, mało się tym przejmowałem - szerokim zamachem objął nieuporządkowany pokój, rozrzucone książki i suszące się na kaloryferze pranie, ale także swoje dotychczasowe życie, siebie i ją - nie spodziewałem się...
- Zaprasza i się nie spodziewa... Dobra, zajmę się tym - powtórzyła dokładnie jego gest. Roześmieli się oboje, ale śmiech zawisnął gdzieś
głowie - nie poznał jej w pierwszej chwili. Zawołała go po imieniu i dopiero wtedy zorientował się, że po raz pierwszy wróci do schroniska nie sam.<br>Trochę nieporadnie poprowadził ją do swego mieszkania na tyłach schroniskowej kuchni. Udawał, że nie widzi zdziwionych spojrzeń personelu, kiedy przechodzili za bufetem na zaplecze. <br>- Wybacz, trochę tu bałaganu, mało się tym przejmowałem - szerokim zamachem objął nieuporządkowany pokój, rozrzucone książki i suszące się na kaloryferze pranie, ale także swoje dotychczasowe życie, siebie i ją - nie spodziewałem się...<br>- Zaprasza i się nie spodziewa... Dobra, zajmę się tym - powtórzyła dokładnie jego gest. Roześmieli się oboje, ale śmiech zawisnął gdzieś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego