nie mam jechać?<br>- W Berezie akurat był mój ojciec, przedwojenny komunista. Uwierz mi, bracie, to nie jest nic takiego, a zamknie się im gębę, Chyba nie sądzisz, że ja ci nie ufam?<br>- A co tu jest do ufania! Niczego ze swoich poglądów nie ukrywam!<br>- No to w tej Hucie może trochę poukrywaj, bo tam będzie sam aktyw robotniczy, rozumiesz, żadnych tam intelektualnych łamańców, żadnych inteligenckich wahań. Albo jesteś z nami, albo przeciw nam! Tak oni myślą, nie ja - zastrzegł się.<br>- Zastanowię się i jutro ci powiem.<br>Spotkanie w Hucie miało być za dwa dni. Po rozmowie z Zenkiem pojechałem z Magdą