Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
opalenimy poszarzała, zbrzydła, zaniedbała się.
Tym bardziej że trwa śledztwo, które musi płoszyć nawet całkowicie niewinne sumienia - jak na przykła d sumienie Małgorzaty.
Twardowski również przeżywa niełatwy okres.
Dokucza mu osamotnienie, bardzo potrzebuje pomocnej ręki.
Jeszcze przed wyjazdem do Kuźnicy przygotowałem mu wstępną bibliografię.
Dokonałem też naprawdę trudnego zadania - wyznaczyłem trop wędrówki przez nie docenione, a nawet nie odkryte jeszcze do końca archiwa, kopalnie dokumen tów, nieprzetarte drogi.
Teraz zostawiłem samego sobie: płyń o własnych siłach!
Mój młody przyjaciel odwykł jednak od samotności.
Dawniej stawiał go na nogi Materna.
Ostatnio ja zastąpiłem Franka.
Rosnę więc w cenie.
Wygrywam przede wszystkim jako
opalenimy poszarzała, zbrzydła, zaniedbała się.<br>Tym bardziej że trwa śledztwo, które musi płoszyć nawet całkowicie niewinne sumienia - jak na przykła d sumienie Małgorzaty.<br>Twardowski również przeżywa niełatwy okres.<br>Dokucza mu osamotnienie, bardzo potrzebuje pomocnej ręki.<br>Jeszcze przed wyjazdem do Kuźnicy przygotowałem mu wstępną bibliografię.<br>Dokonałem też naprawdę trudnego zadania - wyznaczyłem trop wędrówki przez nie docenione, a nawet nie odkryte jeszcze do końca archiwa, kopalnie dokumen tów, nieprzetarte drogi.<br>Teraz zostawiłem samego sobie: płyń o własnych siłach!<br>Mój młody przyjaciel odwykł jednak od samotności.<br>Dawniej stawiał go na nogi Materna.<br>Ostatnio ja zastąpiłem Franka.<br>Rosnę więc w cenie.<br>Wygrywam przede wszystkim jako
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego