Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
Kriksosem; długo naradzali się szeptem. Potem wezwał Enomaosa, rozmawiali jeszcze chwilę, na koniec Kriksos i Enomaos dosiedli koni i pomknęli w noc, każdy w inną stronę. Sotion również dosiadł konia i wyruszył przed oddziałem.
Kalias, który spał zwinięty w kłębek u nóg Spartakusa, nie słyszał nic i nie czuł, że troskliwe ręce podniosły go i ułożyły na wózku pomiędzy rannymi. Potem ruszyli wszyscy.
Jak latarnia morska wskazuje spokojną przystań zbłąkanym statkom, tak wyniosły szczyt Wezuwiusza na ciemnoniebieskim tle rozgwieżdżonego nieba przyciągał ku sobie oczy garstki straceńców. Obiecywał złudne bezpieczeństwo i opiekę, wabił ku sobie niedostępnością i dzikością niby gromadę orłów chcących
Kriksosem; długo naradzali się szeptem. Potem wezwał Enomaosa, rozmawiali jeszcze chwilę, na koniec Kriksos i Enomaos dosiedli koni i pomknęli w noc, każdy w inną stronę. Sotion również dosiadł konia i wyruszył przed oddziałem.<br>Kalias, który spał zwinięty w kłębek u nóg Spartakusa, nie słyszał nic i nie czuł, że troskliwe ręce podniosły go i ułożyły na wózku pomiędzy rannymi. Potem ruszyli wszyscy.<br>Jak latarnia morska wskazuje spokojną przystań zbłąkanym statkom, tak wyniosły szczyt Wezuwiusza na ciemnoniebieskim tle rozgwieżdżonego nieba przyciągał ku sobie oczy garstki straceńców. Obiecywał złudne bezpieczeństwo i opiekę, wabił ku sobie niedostępnością i dzikością niby gromadę orłów chcących
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego